Zielone koktajle - 365 przepisów. Książka zawiera całą masę wspaniałych przepisów na smoothie, koktajle i zdrowe desery lodowe. Przede wszystkim urzekło mnie w niej to, że jest świetnie wydana. Przepiękne zdjęcia, czcionki i kompozycje zachęcają podwójnie do zdrowych przekąsek.
Miodowa Mydlarnia - balsam do ust z woskiem pszczelim i wanilią. Markę tę odkryłam na Instagramie. Zachwycałam się od początku ich produktami, gdyż opakowania są przepiękne. Bardzo lubię takie nienachalne opakowania. Będąc ostatnio na targach kosmetyków naturalnych Ekocuda w Warszawie postanowiłam odwiedzić ich stoisko i skusiłam się na pomadkę. Okazała się strzałem w dziesiątkę. Idealnie nawilża przesuszone usta i nadaje im delikatny połysk. Świetnie sprawdza się jako produkt regenerujący po zimie.
English Home - lawendowy żel. Dzięki niemu wieczorny prysznic staje się jeszcze bardziej relaksujący i przyjemniejszy. Delikatny zapach jaki unosi się po aplikacji żelu jest idealnym zwieńczeniem ciężkiego dnia. Relaksuje i wprawia w wyciszający nastrój. Lawenda działa kojąco, także idealnie sprawdza się przed snem, gdyż pomaga w zaśnięciu.
Czar Herbaty - czarna herbata z dodatkiem cytrusów. Ostatnio moje zbiory herbaciane pękają w szwach za sprawą czarnych herbat. Wcześniej nie przemawiały do mnie klasyczne, czarne herbaty. Przyszedł czas na zmiany i na odkrywanie nowych smaków. Skórka róży, rodzynki, kawałki banana i kandyzowane owoce. Obłęd! Herbata jest przepyszna i aromat, który unosi się po zaparzeniu jest porywający.
Palmer's - odżywczy balsam do ciała z olejkiem kokosowym. Moja miłość do kokosów nie przemija. Bardzo lubię otulać się tym zapachem dzięki kosmetykom. Balsam sprawdza się bardzo dobrze w mojej pielęgnacji. Urzekł mnie swoim zapachem, ale również tym, że po nałożeniu wchłania się w błyskawicznym tempie. Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż nie lubię czekać długich minut, kiedy balsam będzie niewyczuwalny na skórze. Warto też wspomnieć, że nie zawiera w swoim składzie parabenów, glutenu, parafiny i sztucznych barwników.
Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie - włoski komediodramat, który dotyka problemów małżeńskich par w średnim wieku. Opowieść rozpoczyna się niewinne od obiadu w gronie przyjaciół. Spotkaniu towarzyszą rozmowy, żarty i przekomarzania... aż w pewnej chwili gospodyni domu proponuje, aby wszyscy goście wyjęli na stół swoje telefony komórkowe i wszelkie wiadomości oraz rozmowy, które przyjdą na ich aparaty będą przeprowadzone na głośniku, aby wszyscy mogli słyszeć... Niby nic... Jednak po długich chwilach i kolejnych telefonach wychodzą sekrety i sytuacje, których nikt by nie przypuszczał, że mogły się wydarzyć. Film jest bardzo wciągający i nie pozwala oderwać wzroku ani na chwilę. Czy nadmierna szczerość jest opłacalna...? I czy życie z bagażem sekretów przed najbliższą osobą ma sens? Zachęcam Was do obejrzenia tego filmu.
niedziela, 7 maja 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)