niedziela, 16 sierpnia 2015

koci szlak.

Buty, który dziś u mnie goszczą podejrzewam, że są znane już wszystkim. Szaleństwo na nie trwa już
od wielu sezonów. Do pewnego momentu przechodziłam obok nich obojętnie, okej lekki zachwyt wywoływały we mnie, ale nie na tyle, aby je zakupić. Aż pewnego dnia.. kompletując strój na wesele przyjaciółki, postanowiłam na poprawiny wykorzystać moją ukochaną, czerwoną sukienkę i pojawił się dylemat, jakie buty? Jako że, chciałam kolejny dzień świętowania spędzić w komfortowym obuwiu, zaczęłam poszukiwania od butów na delikatnym obcasie.. bądź balerinek. Przeglądając wiele stron natknęłam się na Mel by Melissa i doszłam do wniosku, że będą się bardzo fajnie komponowały z moją sukienką. Nigdy wcześniej nie miałam butów z takiego tworzywa, więc było wiele obaw, ale sprawdziły się. Są bardzo wygodne, dziewczęce i do tego pachnące gumą balonową! Czegóż można chcieć więcej? Ostatnio zastanawiałam się nad zakupem kolejnej pary, ale póki co żaden inny model nie wywołał szybszego bicia serca.. ;)

Sobotnią wyprawę zakończyliśmy na Off Piotrkowska w Spółdzielni.
Zaglądacie na Off czy polecacie inne miejsca w Łodzi?

Lubicie Mel by Melissa? 

Ściskam,
Madzia!











fot. Michał Szymański

bluzka - h&m / spódnica - house / buty - mel by melissa (intershoe)